Z góry przepraszam za dłuuugaśny post.
Par wciąż jeszcze nie widziałam, ale po samym przejrzeniu protokołów: szansa na to, że Stolbova i Klimov wystąpią na Igrzyskach jest coraz większa. Nie wiadomo kiedy Smirnov dojdzie do siebie, a B/L jak widać nie są w formie. wolałabym, żeby wykopali właśnie Bazarowych.
Wśród panów Chan rozwalił system, ale… gdyby Hanyu pojechał czysto miałby porównywalne TES. Imponujące. Co do niskich PSC Japończyka (niskich względem Chana) – ma dobrą jazdę i jest szybki, ale jego postawa woła o pomstę do nieba. Co więcej z kolejnymi sezonami wcale się to nie poprawia. Także wydaje mi się, że w programie krótkim lepiej się czuje, a na pewno lepiej prezentuje.
Jason Brown, piszcie co chcecie, jest genialny. I unikalny. Niesamowicie przyjemnie się jego programy ogląda. Wielkich skoków wciąż nie ma, samą techniką też odstaje od ścisłej czołówki, ale prezentacja, muzykalność, choreografia naprawdę powala. Rohene Ward jest fenomenalny i robi tutaj świetną robotę, trzymam kciuki za następne 4 lata, by po tym czasie widzieć go wśród faworytów na kolejnych igrzyskach.
Jeszcze odnośnie kolejnych igrzysk – czy którejś z Was wiadomo coś może o planach Chana? Zamierza kończyć po Sochi czy być może zostaje dalej? Fajnie by było, gdyby zdecydował się kontynuować karierę, chłopak jest młody, jest u szczytu formy, ma jeszcze wiele do zaoferowania. Może rozwinie się artystycznie. Kiedyś, pomimo swojej fantastycznej jazdy, był dla mnie przezroczysty jak koszula nocna, ale wydaje mi się, że powoli zaczyna dojrzewać artystycznie. Bardzo bym chciała zobaczyć, w jakim kierunku mogłoby to pójść.
Solistki zdecydowanie mnie nie rozgrzały. Lubię Wagner, jej styl, przede wszystkim charakter, jest fighterką. Cieszę się, że próbuje kombinacji 3F-3T, ale gołym okiem widać wszystkie jej ‘niedokrętki’ (‘niedokręcenia’? wybaczcie moje ograniczone słownictwo i kalki językowe, to jest właśnie efekt nierozmawiania o łyżwiarstwie na polskich forach! :P) ten sam problem, co u Mao. W tym sezonie jednak dowolny Ashley ani mnie ziębi, ani grzeje. Pierwszy raz od wielu lat. Wolałam jej współpracę z Phillipem Millsem niż z Wilsonem. Krótki jest całkiem sympatyczny, widać rękę Shae Lynn.
Co do Rosjanek, to wydaje mi się, że Adelina potwierdziła, że zostanie wysłana na igrzyska (prawdopodobnie obok Lipnitskiej). I spoko. Lubię laskę, też należy do tych, które potrafią błysnąć czymś spoza pozytywki z klasycznymi przebojami dla eterycznych dziewcząt. Jakby jeszcze potrafiła ustać po tych swoich Flipach, to byłoby całkiem fajnie.
Tańce. Tydzień temu powiedziałabym, że D/W mają złoto w kieszeni, ale tym shortem na TL Tessa i Scott zdecydowanie powiedzieli, że będą walczyć. Na słaby wynik w dowolnym nie ma co narzekać, bo nie mógł być inny – po prostu na swoje standardy pojechali słabo: stracili na GOE, stracili poziomy, przedłużyli podnoszenia.
yenny pisze:Szczerze mówiąc, nie widziałam problemów w podnoszeniach, serio. Ale mówi się, że miłość jest ślpepa

w pierwszym podnoszeniu Scott nie utrzymał równowagi i musiał opuścić nogę wolną, w pierwszym rotacyjnym Tessa miała problemy ze złapaniem ostrza łyżwy przez co prawdopodobnie wydłużył im się czas podnoszenia, i bach 'wlepili dedakszyny', jak to Rosjanie mówią, drugie rotacyjne wyglądało tak, jakby zakończyło się za wcześnie, poza tym Scott wykonał tylko 4 obroty, jedyne podnoszenie, które wyglądało czysto i pewnie zostało ocenione na poziom 2…
niska nota techniczna naprawdę jest zrozumiała, PCS dostali przyzwoite. Kanadyjczycy muszą ustawić ten program, wyczesać go i wygłaskać, tak, żeby wyglądał na gotowy. Na razie tak nie jest. Wnioskując po shorcie – łyżwiarze są, to program jest problemem.
Ilinykh/Katsalapov to dla mnie bardzo bolesna sprawa, bo uważam ich za nieprzeciętnie uzdolnionych łyżwiarzy z bardzo przeciętnymi programami. Kochałam, kochałam całym sercem ich Schindlera, a nawet w pierwszym seniorskim sezonie tango/walc, ale wszystkie Ave Ghost Morozova pozbawiały mnie nadziei. No i jakby się choreografii nie czepiać, to sami łyżwiarze są tak niestabilni, że śmiało mogą uchodzić za najbardziej ekscytującą parę. Czego jak czego, ale emocji przy kibicowaniu im nie braknie – tak jak to Haley napisała: tu przegram z Shibsami, a za tydzień otrę się o zwycięstwo nad mistrzami olimpijskimi. Nic tylko włosy rwać i paznokcie obgryzać.
W tym sezonie ich program nie jest nowatorski, odkrywczy, na siłę udziwniony, ale wydaje mi się, że ten krok w stronę klasyki był dobrym zagraniem. Obydwoje, a zwłaszcza Elena mają piękne linie, przygotowanie baletowe. Program ma charakter, ma się podobać publice, no i dobrze. Mi wydaje się trochę banalny i miejscami pusty, zwłaszcza w ostatniej minucie, ale nie można im odmówić imponujących elementów. To pierwsze podnoszenie!!! Cudowne i w pełni zasłużone nieziemskie GOE.
Haley452 pisze:Najśmieszniejsze jest to, że I/K i tak nie pojadą na finał. Totalnie nie ogarniam co się dzieje w tańcach w tym sezonie
właśnie. i to jest kolejna rzecz, która mnie zastanawia. I/K nie tylko nie będą mieli szansy na umocnienie swojej pozycji względem zespołów z innych federacji, ale także względem swoich reprezentacyjnych kolegów, bo tutaj sprawa numeru pierwszego w ekipie Rosji, wciąż jest otwarta. będzie ciekawie.
niech no ktoś kiedyś jeszcze powie, że tańce są najbardziej przewidywalną konkurencją :-P
Program P/B jest uroczy, kiedy zobaczyłam go pierwszy raz, od razu musiałam obejrzeć go ponownie. Podziwiam i szanuję Francuzów za to, że zawsze próbują czegoś innego. Ja tę historię, jako widz kupuję. Ale nawet mi, moim niewyszkolonym okiem, łatwo było zauważyć różnicę pomiędzy ich przygotowaniem, a przygotowaniem Rosjan. Twizzle I/K w zwolnionym tempie wyglądałyby tak jak P/B w rzeczywistym… szkoda, widząc Nathalie we łzach sama mało się nie rozkleiłam. Tyle czekali na swoją kolej, a teraz tuż przed najważniejszymi zawodami wygryza ich młodzież (tudzież Włosi, którzy cierpliwie ciułali pozycje dzielące ich od czołówki, a po przejściu do Schpilbanda wykonali nagły skok w górę). Dużo stracili na zeszłorocznej kontuzji, która zmusiła ich do wycofania się z ME, już na MŚ było widać, że będzie ciężko.
Duet, który zrobił na mnie najlepsze wrażenie to Fracuzi, Papadakis/Cizeron. Ogromny plus za program do muzyki Woodkida :pada: short też świetny, inny. Mają energię, mają świeżość, jeżdżą agresywnie i odważnie. Technicznie też przyzwoicie, to młody zespól. Mam nadzieję, że zobaczymy ich na IO, jako że będą musieli powalczyć z C/J. są młodzi i perspektywiczni, wydaje się, że francuska federacja powinna chcieć na nich postawić. Dawno żaden zespół wychodzący z juniorów tak mnie nie zainteresował.
Szczerze mówiąc to dziwiłam się, że wylądowali za Niemcami. Którzy programy mają ciekawe konceptualnie, ale dążą bardzo do teatralizacji tańca na lodzie. Chociaż nie mogę zaprzeczyć – ogląda się to dobrze.